sobota, 4 czerwca 2011

ach ten brak weny...



Witam Was po dłuuuugiej przerwie.

Niestety cierpię ostatnio na brak weny. Na szczęście nie artystycznej, ale słownej. 
 Sporo drobiazgów udało mi się od czasu ostatniego posta wykonać. 
Części już Wam nie pokażę, bo są wielkanocne, więc trochę po czasie. No trudno.
Kilka razy nawet siadałam do komputera z mocnym postanowieniem napisania kilku słów, ale jakoś nie wiedziałam od czego zacząć. No i tak ten czas leciał...

Przechodząc jednak do sedna rzeczy, chciałabym pokazać Wam dziś "obrazek", który zdobi naszą ścianę w kuchni. 








Ramkę zdekupażowałam już jakiś czas temu i tak stała sobie i czekała na odpowiedni moment, żeby zaistnieć :)
I taki moment nadszedł, kiedy "wycyganiłam" od babci sztućce po moim kochanym dziadku. Zawsze będą mi się z nim kojarzyć. Myślę, że to najlepsze miejsce dla nich - nie żadna szuflada :)

I tak lekko sentymentalnie chciałabym na dziś zakończyć :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz