piątek, 27 kwietnia 2012

2. obiecanka



żeby już zamknąć czas ozdób wielkanocnych,
bo odwleka się on u mnie i odwleka,

oto 

...jajka...

tak po prostu 
:)


w klimacie skrawków i sznurków



zaznaczę tylko na marginesie, 
że kurka nie jest moja,
choć myślę,
że mogłaby być :)




na ludowo




i wiosennie :)


dodam jeszcze,
że z tymi ostatnimi jajkami,
to były (przepraszam za kolokwializm)
niezłe jaja...

chcąc pozbyć się faktury styropianu,
pomalowałam je farbą akrylową.
Najpierw raz, potem drugi, następnie trzeci i czwarty.
I w zasadzie nic.
Pomyślałam więc o farbie w spray'u...
I jak pomyślałam,
tak zrobiłam.
(nie najmądrzej, ale cóż...mądry Polak...)
Dwa dni schło i się wietrzyło.
I nic.
No więc na koniec zabrałam się za żmudną pracę obklejania serwetką.
(taką zwykłą, najzwyklejszą)
Jedna warstwa, potem druga, następnie jeszcze jedno tapowanie farbą akrylową
i...
koniec :)

potem pozostało tylko udekorować mozolnie wycinanymi niezapominajkami :)

Zajęło mi to, bagatela,
...nie, chyba się nie przyznam...

mam tylko cichą nadzieję,
że tegoroczne prezenty od zajączka choć trochę się podobały


pozdrawiam ciepło i wiosennie

:)


wtorek, 17 kwietnia 2012

1. obiecanka


zaczynam swoje obiecanki:

oto 

TORT SCRAPOWY

dla mojej kochanej teściowej





pomysł podpatrzyłam u migoshi.
Jej tort był bardziej zdobiony, ale ja na razie lubuję się w prostych formach :)


Prostych, ale często maksymalnie czasochłonnych...


Kwiatki robiłam, bagatela, przez dwa wieczory,
ale myślę, że było warto :)



Przy każdym kwiatku dziękowałam w myślach
twórcy pistoletu do kleju na gorąco
i mojemu mężowi, że mnie nim obdarował :)


pozdrawiam wszystkich odwiedzających
i proszę o cierpliwość.

Reszta obiecanek już wkrótce :)


piątek, 13 kwietnia 2012

obiecanki


Jakoś tak przyzwyczaiłam się,
że mój post musi zawsze być ze zdjęciem czegoś co udało mi się wykonać.

Dziś będzie bez zdjęcia
i w zasadzie w żadnym konkretnym temacie.

Dzisiaj obiecanki :)

Sporo przed świętami i zaraz po nich
udało mi się stworzyć kilka rzeczy.

Tort scrapowy,

kartkę ślubną,

oczywiście jajka wielkanocne,

oprócz tego z chłopcami robiliśmy makaron i dżem.

Poza tym w marcu (więc już dość dawno temu)
byłam na warsztatach kartkowych... 

Wszystko mam zamiar Wam pokazać
i wszystko mam na zdjęciach,
tylko lekkie kłopoty zdrowotne i aktualne moje średniopozytywne samopoczucie
nie pozwalają mi zabrać się za obróbkę zdjęć.
Myślę jednak, że co złe szybko się skończy
i będę mogła pochwalić się moimi wytworkami :)

Na razie serdecznie wszystkich zaglądających pozdrawiam
i życzę pięknej wiosennej pogody

:)