tak to już bywa, że po wakacjach wraca się do domu
i znowu trzeba wejść w dawny rytm życia codziennego.
Niestety to wchodzenie zajmuje mi już dobry tydzień
i jakoś nie widzę końca.
Jak to dobrze, że przedszkole zaczyna się
dopiero za dwa tygodnie...
No, ale dosyć już użalania się.
Jak obiecałam już dawno temu dziś będą obiecane
kartki ślubne.
Ale zanim do nich dojdę chciałabym
załatwić jedną jakże ważną sprawę.
A mianowicie:
Umieściłam wcześniej na stronie
kartkę, a w zasadzie cały komplet, który otrzymała
nasza chrześnica, a przyozdobiony był różyczkami.
Przepis na wykonanie ich znalazłam u Anielki.
Są tam jeszcze inne tutoriale, bardzo ciekawe
i przystępnie opisane, z dużą ilością zdjęć :)
No, a teraz kartki :)
przepraszam z góry za jakość, ale zdjęcia robiłam w nocy
(jak zwykle)
przepraszam z góry za jakość, ale zdjęcia robiłam w nocy
(jak zwykle)
tutaj dla odmiany przepis na kwiatki podpatrzyłam u sasilli.
Ma niesamowite pomysły.
na dziś to tyle :)
Pracuję co prawda nad wielkim pamiątkowym albumem,
ale jest on bardzo osobisty, więc nie wiem czy tu zagości.
Mam jednak kolejne zamówienia na kartki ślubne,
więc będzie co pokazać :)
pozdrawiam Was wszystkich serdecznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz