Miało być kulinarnie.
Tak napisałam w poprzednim poście i jeśli słowo się rzekło, to trzeba go dotrzymać.
Problem polegał na tym, że nie mogłam tych kulinarnych zdjęć nigdzie znaleźć.
Ale jak to mówią - szukajcie, a znajdziecie...
Szukałam, szukałam i w końcu mam :)
Chciałam Wam zaprezentować torty na szczególne okazje :)
60-lecie mojego Taty
jest lutnikiem, więc kształt tortu na tak okrągłą rocznicę sam się narzucił :)
a oto tort na chrzest mojej słodziutkiej bratanicy
no i na koniec moja perełka.
Myślałam o nim przez całe wakacje, bo synek o niczym innym nie mówił.
Oto jego aktualny idol :)
i to na dziś wszystko.
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i będę wdzięczna za każdy komentarz :)
Wszystkie torty piękne, ale ten zygzak... cudo ;)
OdpowiedzUsuńbaardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuń