wtorek, 8 lutego 2011

pudełeczka do kuchni


Już jakiś czas temu zamarzyły mi się pudełeczka na bakalie i takie tam inne. Kupować? A po co? 
Mąż mnie trochę rozpieszczał kupując mi śliwki w czekoladzie z Kredensu Krakowskiego, które pakowane są w śliczne kwadratowe puszki. Same w sobie są na tyle ładne, że spokojnie można by je postawić na półce. Jednak ja ostatnimi czasy zachorowałam na białe i kremowe naczynka w kuchni, więc powstało coś takiego:






uwielbiam pudełeczka, obowiązkowo ecru (białe są cudne, ale niestety nie pasują mi do kuchni, do reszty naczyń), a takie postarzane, to już w ogóle. No i pasują do zegara :)

Pudełeczka trochę u mnie postały, a teraz powędrują do przemiłej osoby, która dobrze się nimi zaopiekuje :) a ja będę miała okazję zrobić kolejne...

Bo tak naprawdę, to najfajniejsze jest tworzenie :)



1 komentarz:

  1. Pudełeczka są super :)
    Powodzenia i wytrwałości w tworzeniu!

    OdpowiedzUsuń